Gromady kuliste to jedne z najstarszych obiektów w naszej Galaktyce. Te sferyczne struktury składają się z tysięcy do nawet milionów gwiazd powiązanych siłami grawitacji. W samej Drodze Mlecznej znamy ich około 200, a gromada E 3 jest jedną z najbardziej wyjątkowych.
E 3 ( ESO 37-1) jest od nas odległa o około 30 000 lat świetlnych. Naukowcy nazywają ją duchem z przeszłości Drogi Mlecznej, bowiem z jednej strony jest już ona u schyłku swego życia, a z drugiej - wydaje się tak stara, że musiała powstawać, gdy nasza Galaktyka była dosłownie nowo narodzona, czyli jakieś 13 miliardów lat temu.
Obserwacje E3 wykonane za pomocą teleskopu VLT (Very Large Telescope) z Chile przyniosły kilka dużych niespodzianek. W przeciwieństwie do typowych gromad kulistych, zawierających co najmniej setki tysięcy gwiazd, obiekt ten ma ich "zaledwie" kilkadziesiąt tysięcy. Do tego nie wykazuje znanej dobrze symetrii sferycznej - gromada jest za to silnie rozciągnięta i ma raczej kształt romboidalny, najprawdopodobniej na skutek oddziaływania z galaktycznymi falami gęstości materii. Co więcej - według jeszcze innych badań jej skład chemiczny jest bardzo jednorodny - nie ma tam praktycznie osobnych populacji gwiazdowych.
Wszystko to jest typowe dla obiektu, który narodził się naraz jako całość, szybko, w trakcie jednego, kosmicznego wydarzenia - takiego jak na przykład powstanie całej naszej Galaktyki. Mogły wówczas powstać podobne gromady, które dawno, dawno temu były bardziej zatłoczone i liczyły sobie miliony gwiazd. Do dziś jednak, na skutek ich ewolucji i wymierania gwiazd, po niektórych z nich pozostały obiekty takie właśnie jak E 3 - prawdziwe duchy przeszłości, które opowiadają astronomom historię wczesnego dzieciństwa Drogi Mlecznej.
E 3 ( ESO 37-1) jest od nas odległa o około 30 000 lat świetlnych. Naukowcy nazywają ją duchem z przeszłości Drogi Mlecznej, bowiem z jednej strony jest już ona u schyłku swego życia, a z drugiej - wydaje się tak stara, że musiała powstawać, gdy nasza Galaktyka była dosłownie nowo narodzona, czyli jakieś 13 miliardów lat temu.
Obserwacje E3 wykonane za pomocą teleskopu VLT (Very Large Telescope) z Chile przyniosły kilka dużych niespodzianek. W przeciwieństwie do typowych gromad kulistych, zawierających co najmniej setki tysięcy gwiazd, obiekt ten ma ich "zaledwie" kilkadziesiąt tysięcy. Do tego nie wykazuje znanej dobrze symetrii sferycznej - gromada jest za to silnie rozciągnięta i ma raczej kształt romboidalny, najprawdopodobniej na skutek oddziaływania z galaktycznymi falami gęstości materii. Co więcej - według jeszcze innych badań jej skład chemiczny jest bardzo jednorodny - nie ma tam praktycznie osobnych populacji gwiazdowych.
Wszystko to jest typowe dla obiektu, który narodził się naraz jako całość, szybko, w trakcie jednego, kosmicznego wydarzenia - takiego jak na przykład powstanie całej naszej Galaktyki. Mogły wówczas powstać podobne gromady, które dawno, dawno temu były bardziej zatłoczone i liczyły sobie miliony gwiazd. Do dziś jednak, na skutek ich ewolucji i wymierania gwiazd, po niektórych z nich pozostały obiekty takie właśnie jak E 3 - prawdziwe duchy przeszłości, które opowiadają astronomom historię wczesnego dzieciństwa Drogi Mlecznej.
Na zdjęciu: Gromada kulista E 3. Źródło: DSS/STScI/©UDS/CNRS
Jest jednak i inna możliwość - niektórzy naukowcy podejrzewają, że gromada E 3 niekoniecznie musiała narodzić się w naszej Galaktyce. Mogła ona równie dobrze zostać przechwycona przed milionami lat, gdy Droga Mleczna pochłonęła kilka mniejszych galaktyk, których gromady kuliste zostały wówczas przyciągnięte przez nią grawitacyjnie i przetrwały do dziś jako osobne struktury.
Czytaj więcej:
Źródło: Astronomy.com
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie edukacyjnym PTA Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)
Na zdjęciu: Łuk Drogi Mlecznej na południowym niebie, widziany z Obserwatorium Paranal w Chile. Źródło: ESO/H.H. Heyer