Przejdź do treści

Meteoryty z planetoidy 2024 BX1 znalezione przez polską ekipę

Fragment meteorytu z planetoidy 2024 BX1 znaleziony przez polską ekipę, fot. Filip Nikodem

W nocy z 20 na 21 stycznia asteroida 2024 BX1 weszła w atmosferę ziemską i rozpadła się niedaleko Berlina. Zespoły poszukiwaczy meteorytów zorganizowały się bardzo szybko, próbując znaleźć pozostałości pierwotnej asteroidy. Sukces tych ekspedycji był możliwy tylko dzięki umiejętności policzenia trajektorii lotu obiektu w kosmosie, a później w atmosferze naszej planety.

20 stycznia o godzinie 22:48 czasu środkooeuropejskiego, Krisztián Sárneczky odkrył nową asteroidę za pomocą 60-centymetrowego teleskopu Schmidta. Miało to miejsce w stacji Piszkéstető, będącej częścią Obserwatorium Konkoly pod Budapesztem na Węgrzech. Już pierwsze obliczenia wskazywały, że obiekt uderzy w Ziemię. Automatyczne systemy monitorowania zagrożeń z kosmosu na całym świecie, zareagowały na te dane i przystąpiły do działania, wysyłając ostrzeżenie do astronomów i ekspertów. Rozmiar tej szybko rotującej planetoidy z grupy Apollo został oszacowany na 0,8 - 1,4 metra. Kontynuowano śledzenie asteroidy aż do godziny 01:25, gdy weszła w cień Ziemi i przestała być widoczna. Asteroida 2024 BX1, która tymczasowo oznaczona była jako Sar2736, od nazwiska odkrywcy, weszła w atmosferę i o 01:32 rozpadła się około 50 kilometrów na zachód od Berlina. Dostrzeżona zaledwie 3 godziny przed uderzeniem, stała się ósmym obiektem odkrytym przed upadkiem.

Z całego obszaru objętego zasięgiem Europejskiej Sieci Bolidowej można było zobaczyć bardzo jasną kulę ognia. Dzięki licznym alertom wiele osób zarejestrowało to zjawisko i umieściło nagrania w mediach społecznościowych. Obliczono, że ciało o masie około 100 kg weszło w atmosferę pod bardzo stromym kątem 75,4° do powierzchni. Zarejestrowany przelot zaczynał się na wysokości 96,5 km, osiągnął maksymalną jasność absolutną -14,5 mag (jaśniejszą niż Księżyc w pełni) na wysokości 33,8 km i zgasł na wysokości 22,9 km. Początkowa prędkość obiektu wynosiła 15,2 km/s. Świecąca część lotu miała długość 75 km, zjawisko trwało 5,5 sec. Według obliczeń największy fragment powinien mieć około 0,3 kg.

 

Zdjęcie meteorytu znalezionego przez polską ekipę, fot. Filip Nikodem

Fragment meteorytu z planetoidy 2024 BX1 znaleziony przez polską ekipę, fot. Filip Nikodem

 

Zespoły poszukiwaczy meteorytów zorganizowały się bardzo szybko, próbując znaleźć pozostałości pierwotnej asteroidy. Zaledwie cztery dni później w regionie spadku 2024 BX1 znaleziono pierwszy meteoryt. Dokonał tego polski zespół poszukiwaczy meteorytów: Kryspin Kmieciak, Filip Samuel Nikodem, Michał Nebelski i Andrzej Owczarzak. Największy ocalały fragment odszukany dotychczas ma masę około 225 gramów. Jego znalazcą jest Kryspin Kmieciak. Innej polskiej grupie w składzie Marzena Rogozińska, Jarosław Morys, Mateusz Żmija, Michał Zimny również dopisało szczęście i znaleźli dwa kolejne. Do niedzieli 28 stycznia znaleziono co najmniej 40 meteorytów o masie od 2 do 225 gramów. W większości przypadków dokładna lokalizacja znalezisk jest nadal utrzymywana w tajemnicy. Wszystkie meteoryty, których miejsce odkrycia jest nam znane, leżą w wyznaczonym obszarze spadku. Meteoryty znajdują zarówno prywatni kolekcjonerzy, jak i zespoły organizowane przez instytucje naukowe z kilku krajów.

 

Ekipa poszukiwaczy meteorytów, od lewej: Kryspin Kmieciak, Michał Nebelski, Filip Nikodem i Andrzej Owczarzak. Fot. Filip Nikodem

Ekipa poszukiwaczy meteorytów, od lewej: Kryspin Kmieciak, Michał Nebelski, Filip Nikodem i Andrzej Owczarzak.
Główny okaz waży 171 g, przy zderzeniu z Ziemią rozpadł się na 3 części. Fot. Filip Nikodem

 

Wstępne oględziny meteorytu wskazują, że jest to dość rzadki okaz achondrytu. Możliwe, że jest to aubryt, na co może wskazywać jasny kolor zewnętrznej skorupy obtopieniowej. Aubryty reprezentują meteoryty z grupy meteorytów kamiennych, które ulegały deferencjacji po przetopieniu. Nie mniej jednak musimy poczekać na wyniki klasyfikacyjne, żeby poznać czy to rzeczywiście fragment aubrytowej planetki czy może pochodzi z nowego nieznanego nam jeszcze ciała niebieskiego.

Meteoryty są bardzo cennym materiałem do badań, który dostarcza wielu informacji o tym, jak kształtował się Układ Słoneczny. Im szybciej podda się je badaniom, tym wyniki są bardziej szczegółowe i wnoszą większą wartość naukową. Okazy te zawierają nietrwałe izotopy pierwiastków chemicznych, na podstawie których można poznać warunki panujące w przestrzeni kosmicznej. Dokładne badanie pozwala określić, co to za rodzaj meteorytu i jaka była jego historia przed wejściem w atmosferę. Warunki atmosferyczne na Ziemi sprawiają, że meteoryt może zacząć się kruszyć i rozpaść na mniejsze kawałki, co jeszcze bardziej przyspiesza utlenianie i erozję oraz utrudnia poszukiwania pozostałych odłamków.

 

Mariusz Wiśniewski

 

Więcej informacji:

 

Nagrania meteoru:

 

Autor: Mariusz Wiśniewski

Opracowanie: Magda Maszewska

 

Ilustracje: Fragmenty meteorytu z planetoidy 2024 BX1 znalezione przez polską ekipę (wyżej), Ekipa poszukiwaczy meteorytów (niżej). Fot. Filip Nikodem

Reklama