Jedna z lepszych scen w thrillerze science-fiction Kontakt przedstawia astronomkę Ellie Arroway (graną przez Jodie Foster) siedzącą przed laptopem i wsłuchującą się w sygnał radiowy pochodzący od obcych. Jej radioodbiornik to znajdująca się kilkaset metrów od niej grupa ogromnych radioteleskopów Very Large Array.
Film przypomina nam, że sztuka czasem imituje życie.
50 lat temu, Frank Drake, wtedy 29-letni naukowiec pracujący w Narodowym Obserwatorium Radioastronomicznym (National Radio Astronomy Observatory), skierował 26-metrową antenę w źródło Tau Ceti, gwiazdę podobną do Słońca znajdującą się w odległości 12 lat świetlnych. Odbiornik nastawił na długość fali 21cm (1420MHz) odpowiadającą emisji gazu wodorowego. Drake uważał, że będzie to najlepsza częstotliwość do komunikacji wewnątrz galaktycznej. Na rejestratorze zaobserwował wykres przedstawiający obiecujące "zawijasy". Nowoczesne poszukiwania pozaziemskiej cywilizacji, czyli SETI (search for extraterrestrial intelligence) właśnie się rozpoczęły.
Frank Drake nazwał swoje starania mianem Projekt Ozma, na cześć księżniczki z książki dla dzieci "Ozma of Oz" (pol. "Dorota u króla gnomów"). Drake w 1992 napisał w swojej książce zatytułowanej "Czy ktoś tam jest?": "Nasza praca była bezprecedensowa, oczywiście nikt z nas nie wiedział czego się spodziewać. Nawet ja, z moim ogromnym entuzjazmem, nie mogłem założyć, że naprawdę odbierzemy sygnał pozaziemskiej inteligencji." Rzeczywiście, kilka godzin wsłuchiwania się w Tau Ceti nie przyniosło efektu.
Fot. W 1960 roku Darke użył tego 26-metrowego radioteleskopu w Green Bank w Zachodniej Wirginii do przeprowadzenia projektu Ozma, pierwszych na świecie systematycznych poszukiwań radiowych przekazów od obcych. Źródło: NRAO
Jednak, gdy Drake skierował antenę na swój drugi cel Epsilon Eridani, zaobserwował, że pióro rejestratora wykonywało gwałtowne wahania. Był to silny, pulsujący sygnał. Dokładnie tego spodziewałby się od pozaziemskiej cywilizacji starającej się zwrócić na siebie uwagę. Ostatecznie okazało się to fałszywym alarmem, po tym jak dowiedziano się, że odbiornik nieumyślnie podsłuchiwał tajny wojskowy eksperyment...
Drake napisał o projekcie Ozma do Sky & Telescope w styczniu 1960 roku, na wiele miesięcy przed przeprowadzeniem eksperymentu. Artykuł zatytułował "Jak można wykryć transmisję radiową od odległego systemu planetarnego?". Opisuje w nim wiele założeń, m.in. ile gwiazd posiada planety, na jak wielu z nich może istnieć inteligentne życie. Formalny ich opis nosi dziś nazwę równań Drake'a.
Projekt SETI kontynuowany jest do dzisiaj. W 1999 roku powstała internetowa wersja projektu SETI@home, w której każdy z nas może wziąć udział. Wystarczy zainstalować program pobrany ze strony SETI, który będzie analizował dane pobrane przez radioteleskop w Arecibo w poszukiwaniu sygnału z pozaziemskich cywilizacji. Program wykorzystuje tylko wolną moc obliczeniową komputera, co oznacza, że włącza się zamiast wygaszacza ekranu, wtedy kiedy nie używasz komputera.
Pierwsze i najczęstsze pytanie zadawane poszukiwaczom z SETI brzmi: "Czy odebrano już sygnał od pozaziemskiej cywilizacji?" Odpowiadają: "Nie odebraliśmy jeszcze takiego potwierdzonego sygnału. Gdybyśmy się udało, wiedzielibyście o tym." Pozostaje nam czekać na informację.
Źródło: Magda Siuda
Na ilustracji: Frank Drake już od dzieciństwa był pewny istnienia pozaziemskich cywilizacji. "Nie widzę powodu, dla którego ludzkość miałaby być jedynym przykładem cywilizacji, wyjątkowym we wszechświecie." - napisał w swojej książce z 1992 roku "Czy ktoś tam jest?". Źródło: NRAO
(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)