W ramach projektu o nazwie BOSS naukowcom udało się wyznaczyć dystans do bardzo odległych galaktyk. Osiągnięta dokładność to 1 procent. Wyniki zaprezentowano w Waszyngtonie podczas konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Pomiary dystansów do bardzo dalekich galaktyk wymagają zastosowania innych technik niż wyznaczanie odległości do bliskich obiektów, np. gwiazd w Drodze Mlecznej. W ramach projektu Baryon Oscillation Spectroscopic Survey (BOSS) mierzy się tzw. barionowe oscylacje akustyczne, które są falami w rozkładzie galaktyk w Kosmosie. Są to jakby „odciski palców” fal ciśnienia, które przemieszczały się we wczesnym Wszechświecie. Obecne rozmiary tych zaburzeń można wyznaczyć wykonując mapy galaktyk.
„Dzięki pomiarom galaktyk natura dała nam świetną linijkę. Linijka ta jest długa na pół miliarda lat świetlnych, możemy więc używać jej do precyzyjnych pomiarów nawet bardo odległych obiektów” wyjaśniła Ashley Ross z University of Portsmouth.
„Niewiele rzeczy w naszym codziennym życiu znamy z dokładnością jednoprocentową. Odległości we Wszechświecie znam teraz lepiej niż wymiary mojego domu” stwierdził David Schlegel z Lawrence Berkeley National Laboratory (LBNL), kierownik zespołu badawczego BOSS.
Naukowcy sporządzili mapę rozmieszczenia 1,2 miliona galaktyk. Do ich obserwacji stosowali specjalny instrument zamontowany na 2,5-metrowym teleskopie w Apache Point Observatory w Nowym Meksyku. Instrument pozwala na jednoczesne pomiary nawet 1000 galaktyk. W czasie pogodnej nocy i w sytuacji gdy wszystko idzie idealnie, badacze są w stanie wykonać mapę dla 8000 galaktyk i kwazarów.
Wyniki zostały zaprezentowane przez Daniela Eisensteina z Harvard University podczas 223. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego. Eisenstein jest dyrektorem projektu Sloan Digital Sky Survey III (SDSS-III), którego częścią jest BOSS. Najnowsze rezultaty obejmują obszar dwukrotnie większy niż opublikowane przed rokiem przez zespół BOSS pierwsze mapy dalekich galaktyk.
Pomiary dystansów do bardzo dalekich galaktyk wymagają zastosowania innych technik niż wyznaczanie odległości do bliskich obiektów, np. gwiazd w Drodze Mlecznej. W ramach projektu Baryon Oscillation Spectroscopic Survey (BOSS) mierzy się tzw. barionowe oscylacje akustyczne, które są falami w rozkładzie galaktyk w Kosmosie. Są to jakby „odciski palców” fal ciśnienia, które przemieszczały się we wczesnym Wszechświecie. Obecne rozmiary tych zaburzeń można wyznaczyć wykonując mapy galaktyk.
„Dzięki pomiarom galaktyk natura dała nam świetną linijkę. Linijka ta jest długa na pół miliarda lat świetlnych, możemy więc używać jej do precyzyjnych pomiarów nawet bardo odległych obiektów” wyjaśniła Ashley Ross z University of Portsmouth.
„Niewiele rzeczy w naszym codziennym życiu znamy z dokładnością jednoprocentową. Odległości we Wszechświecie znam teraz lepiej niż wymiary mojego domu” stwierdził David Schlegel z Lawrence Berkeley National Laboratory (LBNL), kierownik zespołu badawczego BOSS.
Naukowcy sporządzili mapę rozmieszczenia 1,2 miliona galaktyk. Do ich obserwacji stosowali specjalny instrument zamontowany na 2,5-metrowym teleskopie w Apache Point Observatory w Nowym Meksyku. Instrument pozwala na jednoczesne pomiary nawet 1000 galaktyk. W czasie pogodnej nocy i w sytuacji gdy wszystko idzie idealnie, badacze są w stanie wykonać mapę dla 8000 galaktyk i kwazarów.
Wyniki zostały zaprezentowane przez Daniela Eisensteina z Harvard University podczas 223. spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego. Eisenstein jest dyrektorem projektu Sloan Digital Sky Survey III (SDSS-III), którego częścią jest BOSS. Najnowsze rezultaty obejmują obszar dwukrotnie większy niż opublikowane przed rokiem przez zespół BOSS pierwsze mapy dalekich galaktyk.
Więcej informacji:
Na ilustracji:
Artystyczna wizja pomiarów z projektu BOSS. Okręgi są wizualizacją barionowych oscylacji akustycznych. Źródło: Zosia Rostomian, Lawrence Berkeley National Laboratory.