Przejdź do treści

Niebo w styczniu 2021 – Zobacz Merkurego!

img

Tegoroczne polowanie na Merkurego czas zacząć! Nasi widzowie wiedzą już, że jest to najtrudniejsza do zaobserwowania spośród planet dostrzegalnych gołym okiem. Poszukiwaniu Merkurego sprzyjają okoliczności, bowiem obecnie jest on jedyną planetą widoczną nad wieczornym horyzontem. Jak ją zobaczyć na własne oczy – o tym opowiada nasz filmowy kalendarz astronomiczny. W kalendarzu także o wędrówkach Księżyca wśród ciekawych obiektów, a także zagadka :) Zapraszamy!

Po zachodzie Słońca czekamy mniej więcej do godz. 17:00, aż niebo ściemnieje na tyle, byśmy na jego tle, nisko w kierunku południowo-zachodnim poszukali całkiem wyraźnego punktu. Potrzebujemy przejrzystego powietrza i płaskiego widnokręgu. Planeta znajduje się na wysokości ok. 5 stopni kątowych, czyli kciuka uniesionego do góry na wyciągniętej przed siebie ręce. Komu się nie uda na pierwszy rzut oka, może sięgnąć po lornetkę i przeczesać horyzont wzdłuż południowo-zachodniej linii. Sukces gwarantowany, bo Merkury świeci jak gwiazda pierwszej wielkości.

Łatwiejszym wyzwaniem wydaje się zrobienie zdjęcia Merkuremu. Szukamy odpowiedniego widoku, stawiamy aparat ze standardowym obiektywem na statywie, kadrujemy, ustawiamy ostrość oraz parametry ekspozycji i za pomocą wężyka spustowego lub pilota wyzwalamy migawkę. Planeta z pewnością utrwali się na zdjęciu jako całkiem jasna kropka.

Najlepszy czas na podziwianie Merkurego wypada od 20 do 27 stycznia około 17:00. Nie zwlekajmy z obserwacjami! Planeta krąży wtedy najbliżej Słońca, więc najszybciej zmienia swe położenie na niebie i jasność. W ostatnich dniach stycznia 2021 r. Merkury osłabnie na tyle, że gołym okiem raczej go już nie zobaczymy...

Dodatkową atrakcją będą przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w części nieba zajmowanej przez Merkurego. 22 i 24 stycznia kilka minut po 17:00 ujrzymy jak zza południowo-zachodniego horyzontu wolno wyłoni się wyraźny punkt świecący niemrugającym światłem, który majestatycznie będzie sunął ku górze. To własnie ISS. Hitem będzie wieczór 26 stycznia kiedy stacja przeleci tuż obok Merkurego (oczywiście tylko z perspektywy ziemskiego obserwatora). Być może komuś w Polsce uda się zaobserwować nawet „muśnięcie” planety przez ISS! Dokładny czas jest zależny od miejsca obserwacji, a podaje go witryna Heavens-above.com.

Merkuriańskie łowy możemy rozpocząć już wieczorem 14 stycznia pół godziny po zachodzie Słońca, kiedy planecie towarzyszy młody Księżyc po lewej. Niestety, oba obiekty są ekstremalnie nisko nad widnokręgiem, więc dostrzec je szalenie trudno. Łatwiej jest następnego wieczora. Księżycowy sierp wznosi się o wiele wyżej, a i Merkury poprawia swoją pozycję na niebie.

W kolejnych dniach Srebrny Glob odbywa zaś bardzo ciekawą wędrówkę i spotyka Neptuna wieczorem 17 stycznia. Tę planetę można dostrzec przez dużą lornetkę lub niewielki teleskop. 21 stycznia nasz satelita w pierwszej kwadrze dołączy do Marsa i Urana. Czerwoną Planetę z łatwością ujrzymy gołym okiem, a Urana – bez trudu przez lornetkę. Dwa wieczory później Księżyc znajdzie się między Hiadami a Plejadami. Wprawdzie dość mocno już rozświetla niebo, ale obie gromady gwiazd z pewnością da się zobaczyć. Na koniec miesiąca Srebrny Glob dołącza do pary Bliźniąt 27 stycznia oraz gwiezdnego Żłóbka, czyli gromady M44 (wieczór później). Będzie to zarazem pełnia Księżyca, więc jego blask bardzo przeszkodzi w śledzeniu koniunkcji z niepozorną gromadą gwiazd. Oby tylko pogoda nam nie przeszkadzała... Powodzenia na astro-łowach!

Piotr Majewski

Reklama