Przejdź do treści

Niebo w styczniu 2024 - Hity roku na niebie!

img

Nowy Rok zaczyna się od panowania Jowisza na wieczornym niebie. A gdy dołącza doń Księżyc, mamy efektowną koniunkcję. Do kilku takich dojdzie na zimowym niebie A.D. 2024. Z nastaniem wiosny do tej pary dołączy "wybuchowa" kometa 12P/Pons-Brooks. Być może obiekt będzie widoczny nawet gołym okiem, ale najpewniej nie przebije atrakcyjnością komety C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) zapowiadanej jako hit październikowych wieczorów. Po drodze czeka nas letni "szał niebieskich ciał", zakrycie Plejad i Saturna przez Księżyc, a także zorze polarne nad Polską - będzie się działo! Zapraszamy na przegląd najciekawszych zjawisk na niebie gwiaździstym w 2024 roku.

Zaczynamy od Jowisza. Jak przystało na największą planetę Układu Słonecznego, błyszczy ona najjaśniej wysoko na firmamencie. 18 stycznia dołączy do niej Księżyc w pierwszej kwadrze, który znajdzie się o mniej niż 2° od Jowisza (-2.5ᵐ). Najefektowniej chyba zaprezentuje się złączenie z Jowiszem księżycowego sierpa dopełnionego światłem popielatym wieczorem 10 kwietnia. Nieopodal znajdzie się Uran (5.7ᵐ) osiągalny przez lornetkę, ale show może skraść „wybuchowa” kometa 12P/Pons-Brooks!

Jeśli przewidywania uczonych się sprawdzą, obiekt powinien być widoczny nawet gołym okiem. W ostatnich miesiącach kometa już kilkakrotnie nieoczekiwanie rozbłyskiwała, a w pobliżu Słońca będzie miała na to o wiele większe szanse. Przełom marca i kwietnia 2024 roku to optymalny czas na wieczorne śledzenie komety 12P/Pons-Brooks niewysoko nad zachodnim horyzontem.

W tamtej części nieba szukajmy też Merkurego. Okres najlepszej widoczności planety wypada od 15 do 31 marca. Około godz. 19:00 nisko nad widnokręgiem Merkury (-0.5ᵐ) będzie osiągalny jako punkt dorównujący blaskiem najjaśniejszym gwiazdom. Wcześniej, 11 marca do planety dołączy młody Księżyc w zaledwie 2% iluminacji, ale zjawisko będzie trudno dostrzegalne. Druga okazja do polowania na Merkurego nadarzy się od 01 do 20 września – tym razem na porannym firmamencie. 01-go dołączy do niego stary Księżyc (3%), a 09-go Merkury (-0.8ᵐ) znajdzie się w bliskim złączeniu (0.5°) z gwiazdą Regulus (1.3ᵐ) ok. 05:00 rano.

Wróćmy jeszcze na zimowo-wiosenne niebo, bo tu rozgrywać się jeszcze będą bliskie spotkania Księżyca z Plejadami (M45). W 2024 roku Srebrny Glob obiera kurs na tę piękną gromadę otwartą, co ostatecznie zakończy się jej zakryciem, ale po kolei… 16 lutego ok. 22:00 Księżyc w pierwszej kwadrze ujrzymy w bliskim złączeniu (zaledwie 0.5°) z M45. Koniecznie popatrzmy przez lornetkę lub teleskop, a zobaczymy całkiem sporo gwiazd w gromadzie, na powierzchni Księżyca zaś - liczne góry i kratery oświetlone ukośnymi promieniami Słońca. 11 kwietnia po zapadnięciu zmroku księżycowy sierp ze światłem popielatym zaświeci po lewej stronie Plejad. Prawdziwym hitem okaże się jednak częściowe zakrycie gromady przez Księżyc o poranku 26 sierpnia. Srebrny Glob w ostatniej kwadrze nie będzie tak oślepiający jak ten w pełni 13 grudnia, kiedy dojdzie do ponownego zakrycia Plejad ok. 17:45. Pora wręcz idealna, ale zjawisko będzie szalenie trudne do zaobserwowania.

Od stycznia do kwietnia miejmy też oko na Betelgezę. Po grudniowym chwilowym zakryciu przez planetoidę (319) Leona, najjaśniejsza gwiazda zmienna nocnego nieba nabiera blasku. Z końcem 2023 roku osiągnęła blisko 0.2ᵐ. Co będzie dalej? Patrzmy i badajmy, a jest to nietrudne. Z otoczenia Betelgezy wybieramy kilka gwiazd zbliżonych jasnością, o których wiadomo, że nie są zmienne, np. Rigela, Procjona czy Aldebarana. Następnie porównujemy z nimi blask Betelgezy, zapisujemy datę i dokładny czas obserwacji oraz uwagi o warunkach, np. obecności mgieł czy jasnego Księżyca na niebie. Zebranymi wynikami możemy podzielić się z AAVSO, w witrynie którego gromadzona jest baza danych obserwacji gwiazd zmiennych z całego świata. Amatorskie badania są niezwykle przydatne dla późniejszej analizy przez naukowców. Nie zwlekajmy, bowiem Betelgeza w każdej chwili może wybuchnąć w eksplozji supernowej i stracimy niepowtarzalną szansę zapisania się w dziejach astronomii ; )

Najbardziej emocjonująco na niebie gwiaździstym A.D. 2024 zapowiada się lato. I to nie za sprawą corocznych obłoków srebrzystych (NLC), których… może wcale nie być, a z powodu rosnącej aktywności słonecznej. Najnowsze symulacje sugerują, że maksimum bieżącego cyklu słonecznego może wypaść już w tym roku. Jego oznaką są nie tylko liczne plamy na powierzchni naszej gwiazdy dziennej, ale i coraz silniejsze burze geomagnetyczne owocujące m.in. spektakularnymi zorzami polarnymi. Latem wprawdzie trudno o ich obserwacje, ale bądźmy gotowi w pozostałych porach roku.

Za to rankiem 30 lipca szykujmy się na poranny "szał niebieskich ciał"! Oto Księżyc (29%) w złączeniu z Marsem (0.9ᵐ), Jowiszem (-2.1ᵐ), Uranem (5.8ᵐ), Plejadami i Hiadami. Po prostu bajka! A to dopiero początek „dziania się”… 27 sierpnia ok. 04:00 rano będzie powtórka. Z kolei nocą 13/14 sierpnia Mars (0.8ᵐ) znajdzie się w bliziutkim złączeniu z Jowiszem (-2.2ᵐ) na tle konstelacji Byka. Obie jasne planety dzielić będzie wizualna odległość zaledwie 0.4°. Nawet w polu widzenia dużego teleskopu zmieszczą się tarcze Marsa i Jowisza, a także jowiszowe księżyce.

Latem nie zapominajmy o Perseidach. Tegoroczne maksimum zapowiadane jest na noc 12/13 sierpnia, a ponieważ zachodzący tuż po 22:00 Księżyc nie przeszkodzi w obserwacjach, na pogodnym niebie z dala od miejskich świateł spodziewajmy się kilkudziesięciu meteorów, wśród których powinny być i bolidy.

Wyzwaniem dla miłośników będzie zakrycie Saturna (0.6ᵐ) przez Księżyc (97%) rankiem 21 sierpnia. Problem polega na tym, że w momencie zakrycia oba obiekty będą nisko nad pd-zach. horyzontem, a niebo będzie już mocno rozjaśnione blaskiem porannej zorzy. Z kolei wieczorem 14 października ujrzymy Księżyc (89%) w bliskim złączeniu z Saturnem (0.7ᵐ) w odległości zaledwie 0.5°.

Lato 2024 zakończy się „księżycową kumulacją”. Otóż 18 września nasz satelita znajdzie się w pełni i zarazem w perygeum, czyli stanie się Superksiężycem. Na dodatek rankiem dojdzie do jego zaćmienia i – choć będzie ono ledwo częściowe – to i tak warto popatrzeć. Tylko na nieszczęsna pora… maksimum zjawiska wypadnie o 04:44.

Tegoroczna jesień wystartuje być może od największego hitu nieba gwiaździstego w całym 2024 roku! Mowa o komecie C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS), która na przełomie września i października pojawi się na wieczornym niebie. Jeśli przewidywania uczonych się sprawdzą, obiekt osiągnie jasność aż 2.0ᵐ, dzięki czemu stanie się widoczny bez trudu gołym okiem. Dodatkowo, dzięki zjawisku fachowo zwanemu forward scattering, Tsuchinshan-ATLAS może rozwinąć długi, okazały warkocz - na podobieństwo komety C/2020 F3 (NEOWISE) z lipca 2020 roku. Powtórka mile widziana!

W grudniu czeka nas kolejny „szał niebieskich ciał” – tym razem wieczorową porą. Na początku miesiąca polujmy na Księżyc w złączeniu z Wenus (-4.2ᵐ) błyszczącą nad pd-zach. horyzontem. Po wschodniej stronie ujrzymy z kolei Jowisza w opozycji (-2.8ᵐ), do którego Srebrny Glob w pełni dołączy 14 grudnia. Wenus i Jowisz odegrają rolę tegorocznych Gwiazd Wigilijnych. A na Boże Narodzenie pod gwiezdną choinką znajdziemy cały sznur planetarnych pereł – od zachodzącej Wenus, przez Saturna (1.0ᵐ), po Jowisza i wschodzącego Marsa (-1.0ᵐ). Pomiędzy nimi lornetka pomoże nam odszukać jeszcze Urana (5.6ᵐ) i Neptuna (7.9ᵐ).

Czytelnikom "Uranii" i widzom kanału radio-teleskop.pl na YouTube życzę Szczęśliwego Całego Roku! No i czystego nieba, ma się rozumieć ; )

Piotr Majewski

Reklama