Sonda Juno wykonała niedawno już 13. bliski przelot nad Jowiszem. Prezentujemy wybrane zdjęcia z tego przelotu, piszemy o oficjalnym przedłużeniu misji i najnowszych odkryciach związanych z największą planetą Układu Słonecznego.
Zobacz tutaj: Zdjęcia z poprzedniego bliskiego przelotu sondy Juno
Misja sondy oficjalnie przedłużona
NASA zaakceptowała propozycję przedłużenia naukowych operacji sondy Juno do lipca 2021 roku. Przedłużenie to pozwoli wykonać pierwotny plan całej misji. Początkowo sonda miała okrążać Jowisza na niższej orbicie o okresie obiegu wynoszącym 14 dni. Wówczas co dwa tygodnie wykonywane byłyby pomiary i zdjęcia planety. Niestety awaria zaworu silnika głównego sprawiła, że sonda musiała pozostać na eliptycznej orbicie o okresie 53 dni. Nadal każde zbliżenie z planetą ma taką samą wartość naukową, ale zebranie zakładanej początkowo ilości danych trwać będzie znacznie dłużej.
Zobacz opisane przez Uranię odkrycia sondy Juno:
Spojrzenie w głąb Jowisza rozwiązuje zagadkę jego pasów
Geometryczne układy cyklonów na biegunach Jowisza
Niezależny panel ekspertów pozytywnie zaopiniował przedłużenie misji. Juno jest na dobrej drodze do zrealizowania swoich celów naukowych i sonda już przyniosła wiele wspaniałych odkryć. Teraz NASA będzie fundować misję do 2022 roku, a podstawowe operacje samej sondy zakończą się w lipcu 2021 roku.
NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS
Na pierwszym prezentowanym zdjęciu widzimy duży biały prąd strumieniowy nazywany Jet N2. Został on sfotografowany na północnej półkuli Jowisza, gdy sonda Juno znajdowała się na wysokości 5659 km nad jego chmurami.
Tajemnica błyskawic Jowisza rozwikłana
Odkąd sonda Voyager 1 po raz pierwszy odwiedziła Jowisza, potwierdziły się przypuszczenia naukowców o istniejących tam wyładowaniach. Odebrane przez sondy sygnały radiowe wskazywały jednak, że błyskawice na Jowiszu mają inne pochodzenie od tych znanych nam na Ziemi.
Po 39 latach zagadka doczekała się rozwiązania. W opublikowanym w czwartek artykule w czasopiśmie Nature, naukowcy misji Juno wyjaśniają mechanizmy powstawania błyskawic. Okazuje się, że sposób powstawania piorunów jest całkiem podobny do tego zjawiska na Ziemi, choć w niektórych aspektach jest wręcz przeciwnie.
NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Kevin M. Gill
Dzięki wrażliwemu detektorowi MWR (Microwave Radiometer Instrument) udało się wykryć 377 rozbłysków. Jedne z podstawowych różnic wymienionych w pracy przez naukowców w porównaniu do Ziemi to fakt, że błyskawice na Jowiszu mają kierunek z dołu do góry, największa aktywność występuje w okolicach biegunów, a żadnych rozbłysków nie ma w pasie równikowym.
Okazuje się, że sekret w tych różnicach tkwi w dystrybucji ciepła. O ile tu na Ziemi ciepło naszej planety jest przeważającej większości zależne od emisji słonecznej. To Jowisz, który dostaje tej energii 25 razy mniej, nadrabia aktywnością termiczną z wnętrza planety. Górne warstwy atmosfery w okolicy jowiszowego równika są we względnej równowadze, ale na biegunach rządzi aktywność wewnętrzna, różnice w temperaturach są większe, występuje konwekcja i brak stabilności atmosferycznej daje idealne warunki do powstawania wyładowań.
NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/EmmaWalimaki
Na powyższym zdjęciu jeszcze jedno spojrzenie (nieco szersze) na prąd strumieniowy Jet N2.
Sonda Juno po raz kolejny znajdzie się tuż nad chmurami Jowisza już 16 lipca. Poniżej jeszcze kilka przetworzonych zdjęć z ostatniego przelotu, który sonda wykonała 24 maja.
NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Bjorn Jonsson
NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Gerald Eichstädt/Seán Doran
Źródło: NASA
Więcej informacji: