Sonda Cassini zaobserwowała wielką burzę z błyskawicami na Saturnie, która okrążyła całą planetę, a na dodatek początkowa część burzy dogoniła poruszającą się wolniej część tylną. W swoim komunikacie NASA porównuje to do mitycznego węża Uroborosa, który zjada swój własny ogon.
Wielka burza z błyskawicami w atmosferze Saturna została dostrzeżona na zdjęciach z sondy Cassini wykonanych 5 grudnia 2010 roku. Dalsza ewolucja burzy była śledzona kamerami i innymi instrumentami sondy. Najpierw wyłoniło się jasne, turbulentne czoło burzy, przesuwające się na zachód. Krótko potem powstał wielki wir kręcący się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara., ale przemieszczający się wolniej niż czoło burzy. Po kilku miesiącach czoło burzy zdołało obiec całą planetę, pokonują dystans około 300 tysięcy km i doganiając tylne, wolniejsze części burzy. Na Ziemi burze nie mają szans na dokonanie takiego wyczynu, gdyż napotykają różne przeszkody topograficzne, takiej jak góry.
W końcu 28 sierpnia 2011 roku burza osłabła (po 267 dniach). Detektory sondy rejestrowały jeszcze sporadyczne błyskawice, ale w wyższych warstwach atmosfery, a nie w troposferze, która jest odpowiedzialna za tworzenie warunków pogodowych.
Burza należała do największych tego typu zjawisk na Saturnie i spośród dużych burz trwała najdłużej. Bardziej długotrwałe mogą być mniejsze zjawiska, rekordzistka z 2009 roku istniała przez 334 dni (ale była stukrotnie mniejsza). Burze na Saturnie charakteryzują się występowaniem błyskawic, co odróżnia je na przykład od burz w atmosferze Jowisza.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie „Icarus”, poinformowała o nich także NASA.
Więcej informacji:
Źródło: Krzysztof Czart | NASA
Na zdjęciu: Zmiany w wirze wielkiej burzy na Saturnie sfotografowane przez sondę Cassini. Kolory sztuczne - wskazują wysokość chmur (czerwone najniższe, zielone pośrednie, niebieskie najwyższe). Źródło: NASA/JPL-Caltech/SSI/Hampton University.
(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)