Przejdź do treści

Naród Navaho sprzeciwia się prywatnej misji księżycowej

Na ilustracji: Nowa rakieta firmy Vulcan Centaur na stanowisku startowym. (ULA)

Navaho wyrażają krytykę wobec nowej prywatnej misji, związanej między innymi z umieszczeniem ludzkich szczątków na powierzchni Księżyca. Według nich umieszczenie na Księżycu ludzkich prochów i innych materiałów, które mogą być postrzegane jako odpady, jest równoznaczne z profanacją jego przestrzeni.

2024 rok – Księżyc już oficjalnie otwarty dla pomysłów biznesowych. W poniedziałek 8 stycznia rakieta Vulcan Centaur firmy United Launch Alliance (w skrócie: ULA) wystartowała z Przylądka Kennedy'ego na Florydzie, niosąc na pokładzie nie tylko lądownik księżycowy Peregrine, ale i ładunki komercyjne, zawierające między innymi ludzkie szczątki i DNA.

Dwie firmy z branży memorialnej, Elysium Space i Celestis, prawdopodobnie dostarczą symboliczną porcję ludzkich prochów na powierzchnię Księżyca w ramach jednej ze swoich usług. Cenny ładunek Celestis zawierający szczątki i materiał DNA zostanie też wyniesiony w ramach misji Tranquility, drugiego lotu tej firmy na Księżyc. Drugi ładunek również poleci na górnym stopniu rakiety Centaur Vulcan, aby dotrzeć poza układ Ziemia-Księżyc, ustanawiając w ten sposób najbardziej odległą obecność "śladu człowiek" pośród gwiazd. Ma zawierać skremowane szczątki i/lub DNA wielu "ikon" Star Treka, takich jak Nichelle Nichols, DeForest Kelley, James Doohan, twórca serialu Gene Roddenberry i jego żona Majel Barrett Roddenberry, a także współtwórcy 2001: Odysei kosmicznej Douglasa Trumbulla. W kosmos ma polecieć też DNA obecnego dyrektora generalnego ULA Tory'ego Bruno i jego żony, kilku byłych prezydentów Stanów Zjednoczonych... i innych osób.

Nie wszyscy jednak cieszą się z planowanego lotu. Jak donosi Arizona Public Radio, przewodniczący Narodu Nahajo, Buu Nygren, jest niezadowolony z pomysłu złożenia ludzkich szczątków na Księżycu i formalnie poprosił NASA o odroczenie styczniowego startu ze względu na obietnicę agencji kosmicznej, że skonsultuje się z nimi przed wydaniem zgody na jakiekolwiek przyszłe loty memorialne (zawierające ludzkie prochy).

W liście z 21 grudnia do NASA i Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych Nygren wyraził swoje przemyślenia na ten temat. – Kluczowe jest podkreślenie, że Księżyc zajmuje świętą pozycję w wielu rdzennych kulturach, w tym w naszej – pisze. – Postrzegamy go jako część naszego duchowego dziedzictwa, obiekt czci i szacunku. Akt deponowania na Księżycu ludzkich szczątków i innych materiałów, które w każdym innym miejscu mogłyby być postrzegane jako opady, jest równoznaczny z profanacją tej świętej przestrzeni.

Nygren dodaje, że NASA i USDOT powinny były skonsultować się z nim i jego plemieniem przed zezwoleniem firmie na transport ludzkich szczątków na Księżyc. Należy podkreślić, że technicznie rzecz biorąc, nie jest to misja prowadzona przez NASA. To pierwszy start rakiety Vulcan Centaur i zarazem pierwsza misja w ramach programu NASA Commercial Lunar Payload Services (CLPS), który ma na celu wykorzystanie prywatnych firm do pomocy w umieszczaniu ładunków naukowych na powierzchni Księżyca. Misja jest więc prywatnym startem komercyjnym realizowanym przez ULA i firmę Astrobotic Technology, możliwym dzięki CLPS, a NASA nie ma pełnej kontroli nad tym, jakie dodatkowe ładunki są w niej zawarte.

Nygren przypomniał też stronom konfliktu, że NASA wcześniej zobowiązała się do powiadomienia narodu Navaho o tego typu lotach, a administracja Prezydenta Bidena obiecała wówczas konsultować się z nim w sprawie przyszłych obaw tego rodzaju, zgodnie z Memorandum w sprawie konsultacji plemiennych i wzmacniania relacji między narodami z 26 stycznia 2021 roku. Podczas briefingu prasowego przed startem misji w czwartek 4 stycznia przedstawiciele NASA odnieśli się do kontrowersji związanych z ładunkami zawierającymi ludzkie szczątki, zauważając, że misja jest komercyjnym przedsięwzięciem, a NASA jedynie zakontraktowała transport ładunków naukowych na Księżyc. – Nie mamy podstaw do mówienia im, co mogą, a czego nie mogą wynosić – powiedział Chris Culbert, kierownik programu Commercial Lunar Payload Services w Johnson Space Center NASA w Houston. – Proces zatwierdzania misji komercyjnych nie przechodzi przez NASA.

Firma Celestis ze swojej strony nie uważa zastrzeżeń za przekonujące. – Proces regulacyjny, który zatwierdza misje kosmiczne, z oczywistych powodów nie bierze pod uwagę zgodności z zasadami jakiejkolwiek religii. Żadna indywidualna religia nie może ani nie powinna decydować o tym, czy misja kosmiczna powinna zostać zatwierdzona – napisał dyrektor Celestis Charles Chafer w oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną do Space.com. – Mówiąc wprost, nie pozwalamy i nigdy nie pozwalaliśmy, aby przekonania religijne narzucały nam ograniczenia na podbój kosmosu przez ludzi.

Przedstawiciele NASA dodali, że grupa międzyagencyjna w ramach rządu USA zbiera się celem omówienia sprzeciwu.

Wbrew niektórym doniesieniom planowane loty trudno jest uznać że najdalszą "obecność" ludzi w kosmosie czy najdalej wysłane ludzkie szczątki. Już w roku sonda New Horizons dotarła na przykład do Plutona, mając w tym czasie na pokładzie około 30 gramów prochów Clyde'a Tombaugha, odkrywcy Plutona, co miało upamiętnić odkrycie tej planety karłowatej w 1930 roku.

 

Josh Dinner z portalu Space.com uchwycił momenty z niedawnego udanego startu rakiety Vulcan Centaur. (Josh Dinner)


Na zdjęciu: Josh Dinner z portalu Space.com uchwycił momenty z niedawnego udanego startu rakiety Vulcan Centaur. (Josh Dinner)


Czytaj więcej:


Opracowanie: Elżbieta Kuligowska

Źródło: Space.com

Na ilustracji: Nowa rakieta Vulcan Centaur. (ULA)

Reklama