Przejdź do treści

Największa dziura ozonowa, zarejestrowana nad Arktyką, wreszcie zamknęła się

img

Nad biegunem północnym w marcu otworzyła się dziura ozonowa, pokrywająca obszar ponad 3 razy większy od powierzchni Grenlandii. Pod koniec kwietnia bogate w ozon powietrze zamknęło prawdopodobnie największą kiedykolwiek zarejestrowaną dziurę ozonową na północnej półkuli.

Dziury ozonowe powstają w warstwach atmosfery bogatych w ozon, czyli trójatomowe cząsteczki tlenu. Gaz ten absorbuje większość szkodliwego promieniowania ultrafioletowego od Słońca. Co roku nad Antarktydą warstwa ozonowa otwiera się z powodu sezonowych zmian w pokryciu chmur. Nad Arktyką, na północy planety, takie dziury powstają znacznie rzadziej. Ostatnią zarejestrowano w 2011 roku i była ona znacznie mniejsza od tej, która wystąpiła teraz.


Dzienne stężenie ozonu między 9 marca i 1 kwietnia br., zarejestrowane za pomocą instrumentu TROPOMI na europejskim satelicie Sentinel 5P. Źródło: DLR/BIRA/ESA.

Badacze z instytutu CAMS europejskiego programu Copernicus poinformowali 23 kwietnia, że rekordowa dziura w warstwie ozonowej wreszcie zamknęła się. Dziura utrzymywała się przez około miesiąc z powodu przedłużonej koncentracji zimnego powietrza. Utrzymujące się powietrze spowodowało powstanie chmur na dużych wysokościach, które wymieszały się z gazami zawierającymi chlor i brom - zanieczyszczeniami, pochodzącymi z działalności człowieka.

Zjawisko dziury ozonowej obserwujemy od ponad 40 lat. Od podpisania Protokołu montrealskiego w 1987 r., który zakazał wytwarzania zanieczyszczeń niszczących ozon atmosferyczny, od 2000 r. obserwuje się kurczenie sezonowej dziury ozonowej nad Antarktydą. Na to zmniejszenie wpływa też średni wzrost temperatur, wywoływany przez globalne ocieplenie.

 

Na podstawie: ESA/LiveScience

Opracował: Rafał Grabiański

 

Więcej informacji:

 

 

Na zdjęciu: Grafika prezentująca stan stężenia ozonu nad Arktyką w marcu br. Dane z satelity Sentinel 5P. Źródło: DLR/BIRA/ESA.

Reklama