W sobotę 30 maja 2015 r. w Zespole Szkół nr 43 w dzielnicy Zielona Białołęka w Warszawie odbył się pierwszy z serii Pikników Naukowych „Kosmos wokół nas”. Dopisała pogoda i ludzie. Wszystkie przygotowane atrakcje cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Najwięcej emocji wzbudziły starty rakiet.
Sprawcą całego zamieszania była Fundacja Edukacji Astronomicznej we współpracy z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Zespołem Szkół nr 43 w Warszawie. Piknik Naukowy „Kosmos wokół nas” był imprezą towarzyszącą Pikniku Rodzinnego, który odbywa się co roku w budynku szkoły na ul. Kobiałka 49.
Mieszkańcy sąsiadujących ze szkołą osiedli mieli możliwość spotkania z Kosmosem i zobaczenia, że nie jest wcale tak odległy, jak się wszystkim na co dzień wydaje oraz że Polacy mają spore sukcesy w jego zdobywaniu i oswajaniu.
O godz. 10.00 Piknik Naukowy rozpoczęły pokazy w mobilnym planetarium oraz warsztaty robotyczne. Po chwili dołączyły się kolejne atrakcje, czyli warsztaty: rakietowe, kraterowania, kometarne, astronomiczne, CBK PAN i SKA oraz Laboratorium Słońca. Wszystko było tak ułożone czasowo, aby każdy uczestnik Pikniku mógł obejrzeć wszystkie zaplanowane atrakcje.
Drogowskazy na niebie
Tradycyjnie największym powodzeniem cieszyły się pokazy w mobilnym planetarium. W czasie 4 godzin, podczas których wyświetlane były na przemian ok. 20 minutowe prezentacje pt. „Drogowskazy na niebie” i Gwiezdne opowieści (dla młodszych dzieci), ponad 200 osób dowiedziało się mnóstwa ciekawy rzeczy odnośnie Księżyca czy rozgwieżdżonego nieba nad naszymi głowami. Uczestnicy pokazu uczyli się wyszukiwać i rozpoznawać najjaśniejsze gwiazdy na niebie, m.in. Arktura, Spikę, Wegę, Mizara czy Gwiazdę Polarną. Dowiedzieli się także czym są gwiazdozbiory, jak się dzielą, które z nich należą do grupy niezachodzących, jakie są wiosenne, a jakie letnie oraz nauczyli się rozpoznawać je na niebie. Atrakcji było znacznie więcej, m.in. zdjęcia i filmy o Drodze Mlecznej, której na co dzień mieszkańcy Warszawy nie mają szans samodzielnie zobaczyć na niebie z powodu dużego zaświetlenia nieba w nocy. Nie zabrakło także informacji o meteorach, deszczach meteorów i o meteorytach. Spotkanie z mobilnym planetarium pozostawiło niektórym uczestnikom niedosyt.
Warsztaty rakietowe
Warsztaty te były skierowane do dzieci ze szkoły podstawowej z klas I-VI. Jako pierwsze budowę własnych rakiet rozpoczęły klasy pierwsze i drugie. Dzieci były bardzo zainteresowane i chętnie przystąpiły do prac nad konstruowaniem rakiet. Niemniej potrzebowały odrobiny pomocy rodziców (co samo w sobie było ciekawym doświadczeniem, zwłaszcza, że niektórzy rodzice „wkręcili się” bardziej niż dzieci). Współpraca dzieci i rodziców była szczególnie owocna. Prowadzący warsztaty planują kontynuować ją w przyszłości. Cele warsztatów zostały osiągnięte, ponieważ dzieci potrafią już wykonać prostą rakietkę, a dodatkowo zapoznały się ze zjawiskiem odrzutu, podjęły techniczne wyzwania manualne (cięcie pianki, używanie papieru ściernego to niecodzienne zadania w tym wieku) oraz „oswoiły” i bawiły się z technologiami kosmicznymi. Ukoronowaniem warsztatów były starty zbudowanych rakiet.
Kraterowanie cieszyło się powodzeniem
Stoisko z pokazami kraterowania było przez dzieci oblegane. Dr Beata Dziak-Jankowska tłumaczyła, co się dzieje podczas upadku meteorytu czy planetoidy na Ziemię. I to przy pomocy zawartości kuchennych szafek w postaci mąki, kaszy manny czy ryżu, trzech płaskich mis i kilku rodzajów kamieni lub kulek z różnych materiałów. Pokaz cieszył się ogromnym powodzeniem, także podczas przerw, ponieważ wtedy można było samemu bezkarnie zanurzać ręce głównie w mące.
Podczas warsztatów dzieci i towarzyszący im rodzice nie tylko słuchali czy przyglądali się eksperymentom, ale brali również aktywny udział w kraterowaniu. Dzieci własnoręcznie tworzyły początkową gładką powierzchnię ciała niebieskiego, na który spadał deszcz meteorów tworzących kratery różnego rozmiaru w zależności od masy ciała (rodzaju oraz wielkości kulki) i prędkości (wysokości, z której rzucany był pocisk). Na obszary po dużym pocisku (na duży krater) spadały następnie małe pociski, tworząc małe kratery na większym śladzie. W ten sposób dzieci dowiadywały się na podstawie doświadczenia, który krater powstał wcześniej, a który później.
Pani dr Dziak-Jankowska razem z dziećmi tworzyła także hipotetyczne miasta na mące, a pocisk który lądował między domkami, rozsypywał mąkę w dużym promieniu, zasypując także domki dookoła. Dzieci dowiadywały się, że niebezpieczny dla otoczenia jest nie tylko obszar bezpośrednio uderzony przez meteoryt, ale także obszar znacznie większy, na który spadają odłamki ziemi wzniesionej przez pocisk.
Jak stworzyć kometę?
Warsztaty kometarne również wzbudziły liczne emocje. Prowadzący mgr Paweł Z. Grochowalski, ubrany w biały kitel i z goglami na twarzy, opowiadał najpierw o kometach, np. z czego są zbudowane, kiedy się narodziły, jak się poruszają, jaki wpływ miały na historię ludzkości oraz czy i jak mogą ginąć.
Następnie z pomocą asystenta tworzył na oczach widzów kometę z popiołu, wody, suchego lodu, amoniaku i odrobiny soku malinowego. Wszyscy uczestnicy pokazów byli pod wrażeniem. Kłęby białych oparów buchające z miski sprawiały czarodziejskie wrażenie. Zwłaszcza, że po chwili, po wymieszaniu wszystkich składników w misce, na stole pojawiła się gotowa kometa. Każde dziecko uczestniczące w pokazie chciało ją dotknąć i podmuchać na nią, aby zobaczyć jak rozwija warkocz.
Lem, Dragon i KRET czyli warsztaty CBK PAN
Centrum Badań Kosmicznych PAN wystawiło na pikniku lotny model pierwszego polskiego satelity naukowego BRITE-PL Lem, wydrukowany na drukarce 3D plastikową replikę wyrzutnika Dragon z modelem satelity Heweliusz, model młotka kometarnego MUPUS oraz penetrator geologiczny KRET. Ponadto dzieci mogły otrzymać darmowe egzemplarze komiksów o wykorzystaniu technologii kosmicznych w codziennym życiu, sklejać modele satelity Lem czy modele robotów oraz pokolorować rysunki o tematyce kosmicznej.
Największym zainteresowaniem cieszyła się prezentacja działania wyrzutnika Dragon czy opowieści o lotach kosmicznych i działaniu satelitów na orbicie okołoziemskiej, w tym pierwszych polskich satelitów naukowych Lem i Heweliusz. Odwiedzający stoisko dowiadywali się także o zastosowaniu penetratora geologicznego KRET, który jest urządzeniem przeznaczonym do pracy w warstwach podpowierzchniowych ciał Układu Słonecznego oraz o udziale CBK PAN w ponad 60 misjach kosmicznych, w tym o lądowaniu urządzeń zbudowanych w Instytucie na komecie, na Marsie czy na Tytanie, księżycu Saturna.
Dodatkową atrakcją była możliwość zrobienia sobie zdjęcia jako astronauta na zewnątrz Międzynawowej Stacji Kosmicznej.
Warsztaty SKA
Stoisko Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej sąsiadowało ze stoiskiem CBK PAN i prezentowało kosmiczne osiągnięcia studentów, w tym model pierwszego polskiego satelity PW-Sat, rakiet Amelia i Meteor-1, łazika marsjańskiego Skarabeusz (brał udział w zawodach łazików marsjańskich na pustyni w Utah w 2009 roku), model pierwszego łazika Łunochoda, model ESEO (satelity z modułami do układania), gondol do lotów stratosferycznych z misji Światowid, czy stand ze zdjęciem astronauty.
Odwiedzający stoisko m.in. dowiadywali się jak buduje się rakietę, jakie paliwo wykorzystuje się do jej napędzania oraz jak wyglądała misja satelity PW-SAT, który miał testować sposób na pozbycie się kosmicznych śmieci.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się eksperymenty z kloszem próżniowym (np. zgnieciona butelka), które pozwalały pokazać wpływ różnicy ciśnień na przedmioty oraz znaczenie powietrza i atmosfery otaczającej człowieka. Dodatkową atrakcją były sześciany magdeburskie, których nie dało się rozłączyć po wypompowaniu z nich powietrza.
Dzięki temu, że można było dotknąć każdy eksponat, stoisko przyciągało uwagę dzieci. Ale także i ich rodziców, którzy dość długo dociekali, jak działają wszelkie zaprezentowane urządzenia.
O astronomii z komputera
Dzięki tym warsztatom dzieci i dorośli mogli odbyć podróż w kosmos bez wychodzenia z klasy. Prowadzący warsztaty Marcin Nasiłowski korzystał z wirtualnego teleskopu czyli programu WorldWide Telescope, który pozwala symulować planetarium i oglądać przepiękne zdjęcia różnych kosmicznych obiektów wykonanych m.in. przez teleskopy Hubble’a, Spitzera czy Chandra.
Uczestnicy warsztatów odbywali fantastyczną podróż w kosmos, w czasie której „na żywo” mogli obejrzeć jak poruszają się planety w Układzie Słonecznym czy jak powstały gwiazdy oraz planety wokół nich w naszej galaktyce. Pokaz zrobił spore wrażenie na widzach.
Słońce w teleskopie
Początkowo niebo nie rozpieszczało uczestników pikniku. Niska podstawa chmur uniemożliwiała obserwacje Słońca. Na szczęście wiatr rozgonił chmury i dzieci oraz rodzice mogli rozpocząć obserwacje naszej dziennej gwiazdy. Ogromnym powodzeniem cieszyły się obserwacje plam na Słońcu.
Prowadzący warsztaty starali się przekazać także trochę teorii tak, aby dzieci i ich rodzice mogli zapoznać się z makietami Słońca i posłuchać o nim kilku ciekawych informacji. Wiadomości o Słońcu były połączone z informacjami o Układzie Słonecznym.
Warsztaty robotyczne
Dziś bez robotów nie można wyobrazić sobie eksploracji kosmosu. Zatem warsztaty robotyczne miały zachęcić dzieci do budowania i programowania robotów. Przy pomocy klocków Lego Mindstorm dzieci uczyły się, jak zbudować sprawnie działającego robota oraz jak prawidłowo wpisać w jego pamięć komendy, aby mógł wykonywać poprawnie polecenia w samodzielnej wyprawie pozaziemskiej.
W warsztatach prowadzonych przez inżynierów dra Tomasza Barcińskiego i Michała Getkę wzięli udział również rodzice. W końcu nie tylko dzieci chcą się pobawić robotami.
Starty rakiet
Cały piknik kosmiczny został zakończony z „hukiem”, ponieważ wszyscy jego uczestnicy mogli wziąć udział w finałowych startach rakiet, zbudowanych wcześniej przez dzieci na warsztatach rakietowych. Była to ogromna frajda dla małych konstruktorów. Wystartowały wszystkie zbudowane tego dnia rakiety. I wszystkie starty się udały, co dobrze świadczy o instruktorach oraz o małych konstruktorach. Rakiety leciały na kilka metrów w górę. Starty rakiet nie dość, że były efektowne, to jeszcze były bezpieczne. I dało ogromną radość wszystkim uczestnikom pikniku.
Działo się kosmicznie
Pomimo tego, że „Kosmos wokół nas” trwał zaledwie 4 godziny, to zgromadził ogromną publiczność. Szacujemy, że wszystkie przygotowane atrakcje obejrzało ok. 1000 osób. Uczestniczący w pikniku byli zauroczeni kosmosem. I często pytali się, czy w kolejnym roku kosmos znów odwiedzi szkołę. Miejmy nadzieję, że tak.
Opracowanie: Paweł Z. Grochowalski
(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie edukacyjnym PTA Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)
Na zdjęciach: I rakieta poszła! - Robimy kometę - Każdy może być astronautą - Konstruowanie rakiety - Kometa gotowa - Obserwacje Słońca. Źródło: CBK/Paweł Z. Grochowalski