Przejdź do treści

Astronomowie odkryli najbliższą Drogi Mlecznej galaktykę

Siły pływowe naszej Drogi Mlecznej powoli rozrywają Galaktykę Karłowatą w Wielkim Psie (pokazaną na tej ilustracji na czerwono). Wydarte w ten sposób gwiazdy tworzą rozległe pierścienie wokół naszej Galaktyki.  Obraz z modelowania numerycznego. Kliknij aby powiększyć. Źródło: RAS

Międzynarodowy zespół astronomów z Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Australii odnalazł do tej pory nieznaną, niewielką (karłowatą) galaktykę zderzającą się z Drogą Mleczną. Odkryty obiekt nazwano Galaktyką Karłowatą w Wielkim Psie (ang. Canis Major dwarf galaxy) od gwiazdozbioru Wielkiego Psa (Canis Major), w którym się znajduje. Nowo odkryta galaktyka jest najbliższą nam galaktyką. Położona jest zaledwie 25 tys. lat świetlnych od Ziemi i 42 tys. lat świetlnych od centrum naszej Drogi Mlecznej. Jest zatem bliższa niż odkryta w 1994 roku Galaktyka Karłowata w Strzale (ang. Sagittarius dwarf galaxy), która znajduje się w odległości 50 tys. lat świetlnych od Ziemi i która również zderza się z naszą Galaktyką. Odkrycie to dowodzi, iż Droga Mleczna ciągle się powiększa, wchłaniając pobliskie, małe galaktyki.

Odkrycie galaktyki w Wielkim Psie było możliwe dzięki przeglądowi całego nieba wykonanym w podczerwieni (2MASS, o którym pisaliśmy na łamach ORIONA). Przegląd taki umożliwia astronomom zaglądnięcie poza obłoki pyłu w dysku Drogi Mlecznej, które silnie pochłaniają światło w dziedzinie widzialnej. Nowo odkryta galaktyka znajduje się właśnie za takimi gęstymi obłokami pyłu. Doniesienie zostało ostatnio opublikowane w czasopiśmie Nature oraz  w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.

"To tak, jakbyśmy założyli podczerwone noktowizory" - mówi członek zespołu badawczego dr Rodrigo Ibata z Obserwatorium w  Strasbourgu. - "Jesteśmy teraz w stanie studiować te części Drogi Mlecznej, które do tej pory były poza naszym zasięgiem".

Nowa galaktyka karłowata została zauważona dzięki gwiazdom-gigantom typu M - są to chłodne, czerwone gwiazdy, które szczególnie silnie świecą w podczerwieni. Nicolas Martin z Obserwatorium w  Strasbourgu wyjaśnia: "Użyliśmy tych rzadko występujących gwiazd jako znaków rozpoznawczych w wyśledzeniu położenia galaktyki, gdyż liczne gwiazdy innych typów były zbyt słabe byśmy je mogli zobaczyć. Są one szczególnie pożyteczne, gdyż możemy zmierzyć odległości do nich, a zatem również sporządzić trójwymiarową mapę odległych obszarów Drogi Mlecznej."

W ten sposób astronomowie odnaleźli rozczłonkowaną galaktykę karłowatą w Wielkim Psie i długie smugi gwiazd prowadzące do niej. Wydaje się, że strumienie gwiazd wyrwane ze "zjedzonej" galaktyki nie tylko wzbogacają zewnętrzne obszary Drogi Mlecznej, ale również mogą przejść w pobliżu Słońca.


Galaktyka Karłowata w Wielkim Psie widoczna z Ziemi (wizja artystyczna). Galaktyka znajduje się tuż poniżej dysku Drogi Mlecznej i jej gwiazdy zlewają się z obrazami gwiazd naszej Galaktyki. Źródło: RAS

Obecnie astronomowie uważają, że tak duże galaktyki jak nasza Droga Mleczna rosną do obecnych, majestatycznych rozmiarów przez konsumpcję mniejszych galaktycznych sąsiadów. Pokazano, że "zjedzone" galaktyki dodają gwiazdy do ogromnych otoczek (halo) wokół galaktyk. Jednak dotychczas nie przypuszczano, że mogą one w podobny sposób powiększać również dyski galaktyk. Symulacje komputerowe potwierdzają, że Droga Mleczna przechwytuje gwiazdy z galaktyki w Wielkim Psie i dodaje do swojego własnego dysku i że będzie to czynić nadal.

"W skalach galaktyk, Karłowata Galaktyka w Wielkim Psie to bokser wagi lekkiej, zawiera tylko około miliarda Słońc" - zauważa dr Michele Bellazzini z Obserwatorium  w Bolonii. - "Jest mało prawdopodobne, aby ta mała galaktyka miała przetrwać długo. Jest ona wypychana i wciągana przez kolosalne siły grawitacyjne Drogi Mlecznej, która wciąż wykrada jej gwiazdy i rozrywa ją na kawałki." Część pozostałości po galaktyce karłowatej tworzy pierścienie wokół dysku naszej Galaktyki.

"Galaktyka w Wielkim Psie mogła zwiększyć masę naszej Galaktyki o około 1%" - twierdzi dr Geraint Lewis z Uniwersytetu w Sydney. - "To ważne odkrycie, ponieważ wskazuje, że Droga Mleczna nie jest w wieku średnim - ona wciąż się tworzy."

"Wcześniejsze oddziaływania podobnego rodzaju jak zaobserwowane teraz mogły być odpowiedzialne za pewne detale, które widzimy obecnie w strukturze Drogi Mlecznej," mówi dr Michael Irwin z Uniwersytetu w Cambridge.

 

Czytaj więcej:

 

Źródło | oprac. Krzysztof Chyży

Na zdjęciu: Siły pływowe naszej Drogi Mlecznej powoli rozrywają Galaktykę Karłowatą w Wielkim Psie (pokazaną na tej ilustracji na czerwono). Wydarte w ten sposób gwiazdy tworzą rozległe pierścienie wokół naszej Galaktyki.  Obraz z modelowania numerycznego. Kliknij aby powiększyć. Źródło: RAS

(Tekst ukazał się pierwotnie w serwisie Orion, którego zasoby zostały włączone do portalu Urania)

Reklama