Amerykańska sonda New Horizons po raz pierwszy zaobserwowała cel swojej podróży – asteroidę z Pasa Kuipera nazywaną roboczo Ultima Thule. Przed statkiem jeszcze cztery miesiące podróży.
Choć statek i asteroidę dzieli jeszcze ponad 150 milionów kilometrów, teleskopowa kamera LORRI dostrzegła już jego blade odbicie w gęstym gąszczu gwiazd. 16 sierpnia 2018 roku na Ziemię trafiło 48 zdjęć, wśród których zespół naukowy nadzorujący pracę sondy postarał się znaleźć cel podróży sondy.
Po lewej stronie zestawienie powstałe z połączenia 48 zdjęć, wykonanych przez kamerę LORRI 16 sierpnia 2018 roku. Przewidywane miejsce występowania celu Ultima Thule to środek zółtego prostokąta. Po prawej stronie powiększenie obszaru w żółtym prostokącie z odjętą jasnością gwiazd tła. Na tym zdjęciu widać bardzo dokładnie cel Ultima Thule. Gdy fotografie zostały wykonane asteroida była 172 milionów kilometrów od sondy. Źródło: NASA/JHUAPL/SwRI
Teraz z dnia na dzień Ultima Thule będzie robiła się coraz większy. Jej obserwacje są bardzo ważne, bo na ich podstawie zespół sondy będzie planował manewry korekcyjne, by bliski przelot statku pozwolił zgromadzić jak najwięcej danych o asterodzie.
Przeczytaj też: Internauci pomogli NASA wybrać nazwę dla celu misji New Horizons
Asteroidę znaleziono dokładnie w tym miejscu, w którym się jej spodziewano – czyli statek jest na dobrej drodze. Pierwszy historyczny przelot przy obiekcie z Pasa Kuipera odbędzie się w Nowy Rok o godzinie 6:33 polskiego czasu.
Będzie to kolejny przełomowy krok dla misji, która po raz pierwszy w historii przeleciała obok Plutona w 2015 roku. Już teraz zdjęcia dostarczane przez statek są fotografiami wykonanymi najdalej od Ziemi w historii.
Zobacz więcej o poprzednim rekordzie zdjęciowym sondy New Horizons
Źródło: NASA
Opracowanie: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
Na zdjęciu: Zdjęcie z pierwszej detekcji asteroidy Ultima Thule przez kamerę teleskopową LORRI, zamontowanej na sondzie New Horizons. Źródło: NASA/JHUAPL/SwRI