Przejdź do treści

Niebo w lipcu 2020 (odc. 02) - Kometa jak na dłoni!

img

Chciałoby się powiedzieć: do trzech razy sztuka! ATLAS rozpadła się na oczach obserwatorów, SWAN rozpaliła naszą wyobraźnię, lecz nie zdążyła rozpalić siebie... Wreszcie NEOWISE spełnia nasze marzenia! Mowa o komecie, która jest widoczna gołym okiem, ale do jej obserwacji trzeba się specjalnie przygotować. Jak to zrobić i gdzie jej szukać - o tym w naszym filmowym kalendarzu astronomicznym. To trzeba zobaczyć! Przy okazji warto wziąć udział w konkursie z nagrodami m.in. od "Uranii" - zapraszamy!

Patrzyłem i nie wierzyłem własnym oczom... Tak to już jest kiedy czeka się wiele lat na ujrzenie komety nieuzbrojonym okiem. Po prostu: stoisz, patrzysz w niebo i widzisz jasny, lekko rozmyty żółtawy punkt z delikatnie zarysowanym warkoczem. Właśnie tak wyglądała kometa C/2020 F3 NEOWISE rankiem 07 lipca. Blaskiem dorównywała najjaśniejszym gwiazdom, a to dzięki temu, że zaledwie cztery dni wcześniej przeszła przez punkt przysłoneczny w odległości bliższej niż Merkury krążący wokół Słońca. Ciepło naszej gwiazdy centralnej rozgrzało kometarne jądro do tego stopnia, że wokół niego powstała jasna otoczka, a NEOWISE rozwinęła przy tym piękny pyłowy warkocz.

I pomyśleć, że w chwili odkrycia - 27 marca 2020 roku - kometa była tak słaba, że dostrzec ją mogły jedynie duże teleskopy profesjonalnych obserwatoriów astronomicznych. Pierwszy (w podczerwieni) wypatrzył ją jednak teleskop kosmiczny - służący do poszukiwania asteroid zagrażających Ziemi i... komet właśnie. Od nazwy tego projektu - NEOWISE - wzięła swoje imię bohaterka opowieści. Przetrwawszy zbliżenie ze Słońcem cieszy nasze oczy właśnie teraz.

Szukamy jej nisko nad północnym widnokręgiem od zapadnięcia zmroku do świtu. Wprawdzie stopniowo traci jasność wraz z oddalaniem się od Słońca, ale zbliża się do Ziemi (23 lipca minie naszą planetę w odległości 104 mln km). Kometa zwiększa też swoją wysokość na firmamencie. Dodatkowo Księżyc zmierza ku nowiu, a białe noce stają się coraz ciemniejsze, więc... najlepsze przed nami? Teoretycznie najdogodniejszy okres obserwacyjny może przypaść w drugiej dekadzie lipca, a jeśli do komety NEOWISE dołączają Obłoki Srebrzyste, to mamy kumulację jakiej chyba dotąd nie było! Do mniej więcej 20 lipca nasz cel powinien pozostawać w zasięgu nieuzbrojonego oka, a do połowy sierpnia ma być łatwym celem dla lornetek, ale śpieszmy z obserwacjami, bo po raz kolejny kometa NEOWISE ma nas odwiedzić za... około 6 800 lat! Powodzenia na łowach!

Piotr Majewski

Reklama