Przejdź do treści

Wydmy w Kolorado, prehistoryczna osada oraz park jurajski w Australii nowymi obszarami ciemnego nieba

Nocne niebo nad Great Sand Dunes.

Międzynarodowy Związek Ciemnego Nieba (IDA) powołał w maju kolejne obszary ochrony nocnego krajobrazu. Powody do radości mają tym razem miłośnicy astronomii z Australii oraz z amerykańskich stanów Arizona i Kolorado.

Powołanie parku ciemnego nieba na obszarze pomnika przyrody Tonto, w stanie Arizona, poprzedziły dwuletnie przygotowania. Dotychczas to miejsce znane było głównie z licznych artefaktów, pozostawionych na przestrzeni tysięcy lat przez zamieszkujące tam plemiona indiańskie. Personel zarządzający pomnikiem Tonto wpadł więc na pomysł, żeby rozszerzyć ofertę turystyczną i przyciągnąć przyjezdnych zainteresowanych nie tylko prehistorycznymi domostwami wykutymi w skałach, ale również widokami wyjątkowo ciemnego nieba.

Realizacja tego pomysłu nie należała do najtrudniejszych zadań. Ciemne niebo dostępne było od ręki, należało tylko zadbać o jego ochronę i reklamę. Zmodernizowano nieliczne źródła zewnętrznego oświetlenia oraz zaczęto organizować spotkania edukacyjne i pokazy nieba, w tym wydarzenia w ramach programu Park after Dark. Starania personelu odniosły skutek i od maja bieżącego roku pomnik Tonto może poszczycić się mianem międzynarodowego parku ciemnego nieba, dziesiątego na terenie Arizony. Powody do radości mają zwłaszcza mieszkańcy ponad milionowej metropolii Phoenix, którzy po dwóch godzinach jazdy samochodem mogą się znaleźć z dala od wielkomiejskich świateł, na łonie natury, pod niemal naturalnie ciemnym niebem.

Kolejną „gwiezdną oazę” powołano w odległym o 900 km od Tonto parku narodowym Great Sand Dunes. Położony w Kolorado park jest jeszcze bardziej oddalony od cywilizacji niż poprzednio opisany. Główną jego atrakcją są najwyższe wydmy w całej Ameryce Północnej, ale warunków do obserwacji nocnego nieba pozazdrościć może nie jeden park narodowy w USA. Przyjeżdża tu rocznie ponad 400 tys. turystów, ale władze parku chcą zwiększyć tę liczbę poprzez wprowadzenie szerszej oferty, m.in. przyciągając miłośników astronomii.

Park otwarty jest przez 365 dni w roku przez całą dobę, z wyjątkiem cennych pod względem archeologicznym stanowisk – tam zwiedzanie możliwe jest jedynie w obecności strażnika pełniącego funkcję przewodnika. Obsługa parku dysponuje kilkoma teleskopami, m.in. 12-calowym dobsonem, 4-calowym refraktorem i teleskopem słonecznym, które używane są podczas pokazów nieba, gromadzących za każdym razem ponad setkę zainteresowanych. Park Great Sand Dunes jest czwartym parkiem ciemnego nieba w Kolorado i z pewnością nie ostatnim. Warunki do prowadzenia obserwacji na rozległych terenach stanu są znakomite i w przyszłości należy spodziewać się utworzenia kolejnych obszarów ochrony ciemnego nieba.

Ostatni z omawianych obiektów, Międzynarodowe Sanktuarium Ciemnego Nieba Jump-Up, utworzony został w Australii i jest pierwszym tego typu obszarem w Krainie Kangurów oraz czwartym w ogóle na całych antypodach po nowozelandzkich obszarach ochrony nocnego krajobrazu. Został utworzony na terenie rozległego muzeum, w którym zobaczyć można skamieniałości z ery dinozaurów, a także samemu podjąć próbę znalezienia śladów sprzed milionów lat. Oprócz naprawdę ciemnego nieba – muzeum zlokalizowane jest na niemal całkowitym pustkowiu – do dyspozycji astroturystów jest Star Gallery – specjalne stanowisko do prowadzenia obserwacji, a w niedalekiej przyszłości otwarte ma być obserwatorium.

Więcej informacji:

Źródło: materiały IDA

Na zdjęciu: nocne niebo nad parkiem Great Sand Dunes. Źródło: NPS/Patrick Meyers.

Reklama