Rosyjscy śledczy zakończyli badanie przyczyn awarii lotu załogowego Sojuz MS-10, przeprowadzonego na początku października. Okazało się, że bezpośrednią przyczyną awarii był uszkodzony czujnik na jednej z rakiet pomocniczych.
11 października z kosmodromu Bajkonur startowała misja Sojuz MS-10 z dwoma astronautami na pokładzie. Oleg Owczynin oraz Nick Hague mieli uzupełnić skład ekspedycji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Niestety około dwóch minut po starcie, tuż po separacji bocznych rakiet, jedna z nich nie wyczepiła się prawidłowo i uderzyła w centralny człon rakiety Sojuz FG. Rakieta została uszkodzona i zmieniła w nieprawidłowy sposób swoją orientację w przestrzeni.
Natychmiast zadziałał system ucieczki kapsuły z astronautami, który oddzielił ich statek od uszkodzonej rakiety. Astronauci wylądowali awaryjnie kilkanaście minut później w pobliżu miasta Dżezkazgan w Kazachstanie. Nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
Zapis nieudanego lotu rakiety Sojuz z zewnętrznej kamery pokładowej. Źródło: Roskosmos
Dramatyczny przebieg lotu
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos natychmiast utworzyła komisję państwową, która miała zbadać przyczyny nieudanego lotu. 31 października komisja przedstawiła swoje ustalenia.
Lot rakiety Sojuz FG z astronautami przebiegał prawidłowo do 118. sekundy, kiedy podczas planowanej separacji bocznych członów jeden z nich nie oddzielił się prawidłowo od rakiety. Okazało się, że na jednej z rakiet nie otworzył się zawór wylotu ciekłego tlenu (używanego w tej rakiecie utleniacza), który jest wykorzystywany do separacji rakiet.
Ta rakieta, która nie oddzieliła się poprawnie, niedługo potem uderzyła w centralny człon (drugi stopień) rakiety, powodując zniszczenia strukturalne. Rakieta od razu zeszła przez to z kursu o ponad siedem stopni, co zainicjowało automatyczne awaryjne przerwanie lotu.
W ramach awaryjnej sekwencji komputer pokładowy natychmiast wyłączył silnik rakiety i odpalił awaryjne silniki oddzielające od rakiety statek z astronautami, którzy powrócili na Ziemię po trajektorii balistycznej (tzn. po stromej trajektorii, podyktowanej momentem przerwania lotu). Lądowanie na spadochronach przebiegło pomyślnie i na miejscu astronauci zostali szybko znalezieni przez zespoły ratunkowe.
Przyczyną awarii wadliwy sensor
Na specjalnej konferencji poinformowano, że sensor, przez który nie otworzył się zawór w jednej z rakiet, został uszkodzony podczas procesu montażu bocznych rakiet, już w Bajkonurze.
Najbliższe loty rakiety Sojuz są sprawdzane pod tym kątem, by zapobiec takim sytuacjom w przyszłości. Już dziś z kosmodromu Plesieck powinna wystartować rakieta Sojuz z satelitą nawigacji GLONASS. W planach na listopad są jeszcze loty z satelitą meteorologicznym MetOp C z Kourou oraz statkiem zaopatrzeniowym Progress na ISS.
Jeśli wszystkie pójdą zgodnie z planem, Rosjanie będą starali się przyspieszyć rotację załogi na stacji i wysłać kolejną trójkę astronautów już 3 grudnia. Obecna trójka znajdująca się na orbicie planuje powrót na 20 grudnia.
Na 11 grudnia zaplanowano jeszcze dodatkowy rosyjski spacer kosmiczny, mający na celu dokładną inspekcję zewnętrznego poszycia kapsuły Sojuz MS-09, w której znaleziono w sierpniu dziurę.
Źródło: SN/Roskosmos
Opracowanie: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
Na zdjęciu: Klatka z filmu przedstawiającego nieudany lot rakiety Sojuz FG z kapsułą załogową Sojuz MS-10. Na fotografii widać moment oddzielenia rakiet pomocniczych, gdzie ta po lewej stronie nie odseparowała się prawidłowo. Źródło: Roskosmos